Aktualności, Języki

Moje wyznanie i plany na przyszłość

Wracam do Was po krótkiej przerwie z bardzo ważnym tekstem. Ważnym dla mnie i dla Was. Dla mnie – ponieważ właśnie wprowadzam nową strukturę moich działań; dla Was, ponieważ będziecie wiedzieli, czego możecie ode mnie od tej pory oczekiwać.

 

Kiedy zaczynałam pisać bloga w czerwcu, wydawało mi się, że wiem, jak ma wyglądać i o czym chcę pisać. Teraz, po kilku miesiącach aktywności, mogę wziąć pod uwagę Wasze reakcje i feedback. Zrobię to z wielką przyjemnością. Pozwólcie jednak, że zacznę od początku.

 

Nazywam się Dominika Kolejnik. Jestem samoukiem.

 

Dzisiaj mogę pochwalić się dwoma dyplomami uczelni wyższej (studia magisterskie na kierunku filologia polska oraz studia licencjackie na kierunku filologia słowiańska), ale języka angielskiego nauczyłam się sama.

 

Moją naukę języka angielskiego rozpoczęłam w przedszkolu. Polegała ona na codziennym, wielogodzinnym oglądaniu pięknego ilustrowanego słownika z postaciami ze świata Walta Disneya, oraz równie regularnym przeglądaniu czasopism dla dzieci z serii Video Świat Hanna-Barbera. Następnie były jakieś zajęcia w szkole muzycznej. Potem długo nic, ponieważ w podstawówce uczono nas rosyjskiego i niemieckiego. W liceum miałam rozszerzony francuski plus trzy godziny angielskiego tygodniowo. Gdzieś między podstawówką i liceum zaczęłam jednak podróżować i złapałam moje pierwsze kontakty międzynarodowe. Byłam więc trochę zanurzona w tym języku i, choć z błędami, rozmawiałam i pisałam. W liceum na pewno czegoś się nauczyłam, ale byłam leniem i przepłynęłam przez zajęcia bez większego wysiłku. Skończyło się piątką na maturze. Na studiach miałam oczywiście lektorat, ale wtedy już strasznie się nudziłam.

 

Jak to się stało, że na studiach byłam w stanie wszystkim dokoła pomagać w angielskim? Kontakty międzynarodowe, wielka miłość do tego języka oraz telewizja. Filmy i seriale. Dopiero pod koniec pierwszych studiów zaczęłam uczyć się go “na poważnie” – przeglądając gramatykę i uzupełniając dziury. Pomagając innym odkryłam, że uwielbiam uczyć języków obcych. To nie był mój oryginalny pomysł na karierę, ale zupełnie się w nim zakochałam i nie mam zamiaru nigdy go porzucać. Kiedy zaczęłam robić to zawodowo, wykupiłam kilka reklam tu i tam. Po pierwszym roku działalności nie musiałam już tego robić. Grafik miałam dawno ułożony na cały rok naprzód w połowie sierpnia. Zdałam również egzamin na Certificate of Proficiency in English. Od wielu lat uczę tego języka. Moi podopieczni dostają się do elitarnych szkół, zdają egzaminy i podnoszą swoje kompetencje. Od wielu lat uczę również języka polskiego jako obcego. Językiem pomostowym jest oczywiście płynny angielski.

 

Od prawie dwóch lat mieszkam w Holandii. Tutejszego języka również nauczyłam się sama. Dzisiaj prowadzę już zajęcia języka niderlandzkiego dla początkujących i nie tylko.

 

Dlaczego o tym wszystkim piszę? Bo chcę, żebyście uwierzyli, że można nauczyć się języka obcego samemu. Nie twierdzę, że jest to bardzo łatwe. Nie twierdzę, że można to zrobić w trzy miesiące. Twierdzę tylko, że jeśli chcesz się nauczyć i będziesz do tego dążyć, to się nauczysz. Jedni będą mieli efekty dość szybko, inni trochę później. Ale nie ma takiej opcji, że ktoś nie może się nauczyć. Nie ma ludzi, którzy nie nadają się do nauki języków obcych. Być może niektórym się wydaje, że to nie dla nich. Może mieli złe doświadczenia, związane z nauką języka obcego. Oczywiście, jeśli będziemy sobie wmawiać, że jest to cel nie do osiągnięcia, to go nie osiągniemy. Ale to po prostu mit. A ja, ponieważ przez wiele lat uczyłam się sama, wiem, przez co przechodzicie. Jestem po obu stronach barykady. Wiem, jakie to wyzwanie, ile trzeba mieć motywacji i cierpliwości.

 

I co w związku z tym?

 

Wielu z Was uczęszcza na zajęcia językowe – w pracy, w szkole językowej, na zajęcia grupowe lub indywidualne. Niektórzy uczą się na Skype. Oczywiście, to fantastyczne. Jeśli masz pieniądze i czas na uczęszczanie na zajęcia językowe, rób to. Jeżeli daje Ci to efekty i robisz postępy, kontynuuj. Jest jednak sporo osób, które nie mają czasu na uczęszczanie na zajęcia bo 1) koliduje to z ich pracą, 2) mają na głowie dom i dzieci i ciężko im się wyrwać na ustalone, regularne lekcje w ciągu dnia. Są też osoby, które uczęszczały na zajęcia, ale rozczarowały się i przerwały kurs. Są też osoby, które w tej chwili nie mają na to funduszy. Czy to znaczy, że nic nie mogą zrobić i powinny tylko czekać na lepszy moment / większą pensję? A co, jeśli to nieznajomość języka angielskiego powoduje, że nie mogą awansować / zmienić pracy? Naturalnie, można po prostu pogodzić się z tą sytuacją i nie robić nic. Jeśli jednak należysz do osób, które wolą zmieniać swoje życie, zamiast wiecznie narzekać, zapraszam do mnie. Prowadzę zajęcia grupowe i indywidualne. Na żywo w Amsterdamie. Na Skype – globalnie. W soboty, między godziną 12:00 a 14:00 jestem do dyspozycji na BEZPŁATNE konsultacje. Możesz do mnie zadzwonić, napisać. Pomogę, wytłumaczę. Jeśli więc potrzebujesz kogoś, kto będzie nad Tobą czuwał, kto zweryfikuje to, co sam robisz, nie ma już wymówek. Jestem tutaj i czekam na Ciebie. Ponadto, prowadzę grupę wsparcia, piszę bloga i wrzucam materiały na mojego fanpage’a. Jeśli więc chcesz sam działać, działaj. Z chęcią poprowadzę Cię za rękę. Piszę o tym, jak się uczyć, jak często się uczyć, czego się uczyć. A jeśli masz pytanie, na które odpowiedzi nie widzisz na moich stronach, zawsze możesz do mnie napisać albo zadzwonić na Skype w trakcie konsultacji.

 

CO ZNAJDZIESZ NA BLOGU

 

Mój blog podzielony jest na trzy kategorie:

 

  1. Języki – tutaj znajdziesz artykuły, dotyczące nauki języków obcych – głównie angielskiego, ale również słoweńskiego, holenderskiego, polskiego dla obcokrajowców.
  2. Po  słonecznej stronie Alp – o Słowenii, którą kocham i zawsze będę promować.
  3. Z kraju tulipanów – o życiu w Holandii.

 

Podziału tego zmieniać nie zamierzam. Najbardziej obszerna jest sekcja języki i tak na pewno zostanie. Planuję więcej czasu poświęcać językowi holenderskiemu, polskiemu jako obcemu. Z nowości – na pewno pojawią się teksty o poprawności wypowiedzi w języku polskim oraz o języku chorwackim – na wyraźne życzenie niektórych Cromaniaków.

 

GRUPA WSPARCIA

 

Prowadzę grupę wsparcia na Facebooku. Nazywa się ona Zaprojektuj swój kurs języka angielskiego, ponieważ właśnie jestem w trakcie tworzenia takiego kursu dla Was. W grupie tej zbieram od Was pomysły na temat tego, jak ten kurs powinien wyglądać, aby był dla Was przydatny. Już dzisiaj mogę powiedzieć, że kursy będą dwa. Pierwszy w wersji mini, już bardzo niedługo. Drugi, bardziej obszerny, będzie dostępny w grudniu. Dostęp do kursu otrzymają tylko zapisani na newsletter. Oprócz zbierania od Was informacji na temat Waszych potrzeb, jestem tam na bieżąco, aby Wam pomóc w czymś, nad czym właśnie pracujecie.

 

Czego dowiedziałam się od Was

 

Niektórzy z Was mają problem z czasami angielskimi. Największym wyzwaniem są perfecty (co zupełnie mnie nie dziwi, ponieważ w języku polskim takich czasów nie ma, więc Polakom ciężko jest je zrozumieć).

Niektórzy w grupie zgłaszali, że chętnie uczyliby się od zera. Inni chcieliby przełamać barierę i mówić bez stresu. Jeszcze inni marzą o zdaniu egzaminu i chcą się do niego sami przygotować – nauka na egzamin jest dość specyficzna. Trzeba w niej uwzględnić strukturę egzaminu. Jest też wśród Was zapotrzebowanie na język biznesu.

 

Ankieta, którą na moją prośbę wypełnialiście, pokazała między innymi, że:

 

  1. Mówienie bez błędów jest dla Was prawie tak ważne, jak mówienie w ogóle (to dla mnie cenna informacja, ponieważ wielu lektorów kładzie nacisk na to, żeby ucznia w ogóle otworzyć, ignorując fakt, że dla niektórych estetyka wypowiedzi to sprawa kluczowa w pracy).
  2. Najbardziej cenicie sobie materiały do słuchania.
  3. Bardzo ważne jest dla Was, aby ktoś nad Wami czuwał.
  4. Zdecydowana większość z Was z chęcią uczyłaby się w domu, przed komputerem, z kubkiem ulubionej kawy w ręce.
  5. Oprócz języka ogólnego, największym zainteresowaniem cieszy się tematyka biznesowa, zarządzanie, finanse.
  6. To, co Was frustruje kiedy szukacie kursu językowego, to szablonowe podejście, brak dopasowania do Waszych indywidualnych potrzeb, dużo teorii i mało praktyki.
  7. Zdecydowana większość z Was jest zawodowo zablokowana przez fakt, że nie komunikuje się w języku angielskim.

 

W związku z powyższym ogłaszam, że od tej pory w poniedziałki na blogu i/lub fanpage’u znajdziecie u mnie tematykę biznesową. We wtorki skupię się na tych, którzy uczą się od podstaw.

Jak już na pewno zauważyliście, regularnie udostępniam małe infografiki, zwracając Wam uwagę na często popełniane błędy w języku angielskim. Myślę, że jest to przydatne zwłaszcza dla osób, które już mówią, ale chcą mówić ładniej i bez błędów. Jeśli naprawdę zależy Ci na tym, by mówić estetycznie, zapraszam do mnie na konsultacje. Pogadamy, a potem dostaniesz ode mnie raport, dotyczący błędów, które popełniasz. Będziesz mógł skupić się na nich i je wyeliminować.

Jeśli brakuje Ci praktyki (wiem, powtarzam się, ale chyba muszę) – zapraszam na konsultacje! Poćwiczymy tak długo, jak będzie trzeba, żebyś opanował dane zagadnienie. W nie bardzo dalekiej przyszłości na stronie pojawią się również podcasty. Można też przejrzeć bezpłatne materiały w sekcji z ebookami, na przykład ten o czasownikach angielskich.

 

To chyba tyle ode mnie dzisiaj. Nie ma więc już wymówek. Bierzemy się do pracy.

Email this to someoneShare on FacebookShare on Google+Tweet about this on TwitterShare on LinkedIn